piątek, sierpnia 18, 2006

kolejne pytania

Wiem. Zadaję dużo pytań. Chyba lepiej jest myśleć i zastanawiać się nad tym co się wokół dzieje, niż bezmyślnie iść za tłumem, tak naprawdę nie wiadomo w którą stronę.. Niektórzy ze Świadków Jehowy mogą mi zarzucać odstępcze praktyki, ale zrozumcie - nie mam na celu oczerniania Towarzystwa Strażnica. Notuję jedynie moje prywatne przemyślenia i obserwacje co do funkcjonowania zborów, zachowań braci oraz treści zawartych w publikacjach. Zanim mnie więc osądzisz - postaraj się przeczytać wszystkie notatki oraz zastanowić się, czy nie ma w tym czegoś co sam chciałeś/chciałaś powiedzieć a po prostu się boisz. Nie masz czego? Oby napewno?

Wracając do tematu.. Chciałem napisać o słownictwie - dość specyficznym i niezrozumiałym dla osób "z zewnątrz" organizacji. Co szczególnie mi się nie podoba - pogardliwy stosunek do osób nie będących Świadkami Jehowy. Nieprawda? To skąd odnoszące się do tego typu osób określenia światus oraz filistyn? Przecież zgodnie z Psalmem 145:21 należy głosić sławę Jehowy, który jak czytamy w Jakuba 5:11 jest Bogiem tkliwym w uczuciach i miłosiernym. Gdzie owo miłosierdzie i tkliwość wobec potencjalnych przyszłych owieczek? Kolejne sformuowanie o którym chciałem napisać to zły system rzeczy. Ma ono odniesienie do obecnej sytuacji politycznej oraz materialnej wokół. O tym że koniec tego systemu rzeczy jest tuż tuż powtarza sobie każdy Świadek Jehowy od początku do końca życia (sic!). Niejednokrotnie - jeszcze we wcześniejszych latach - dało się słyszeć na zebraniach oraz zgromadzeniach nawoływanie do wytężonej pracy w dziele Pańskim, oraz rozważenie sensu zdobywania wyższego wykształcenia. Ciekawym jest fakt, że jako alternatywę wyższego wykształcenia i dobrze płatnej pracy podawano pełnoczasową służbę pionierską, dzięki której poza zebraniami, zgromadzeniami, studium osobistym oraz przygotowaniem się, a wreszcie samej służbie - taki "pionier" nie ma czasu na nic innego. Dodatkowo - będąc osobą która swoje kształcenie zakończyła na liceum - nie zawsze z maturą - właściwie oprócz ciężkiej, fizycznej pracy nie ma możliwości znalezienia jakiegokolwiek źródła dochodów. Zresztą - zapoznając się z historią ludzkości łatwo zauważyć że osobami słabo wykształconymi łatwiej się kieruje. Tym bardziej jesli ich głównym zajęciem będzie owo głoszenie - mogą sobie z czasem wmówić co zechcą. Nieprawdziwe? Pracowałem jako przedstawiciel handlowy. Pomimo tego że oferta firmy w której byłem na etacie nie była imponująca, a zaplecze techniczne ograniczało się do absolutnego minimum - wiedziałem, że aby klienta do czegokolwiek przekonać, najpierw muszę sam w to uwierzyć. Wiara przychodziła w miarę przedstawiania kolejnych ofert następnym klientom. Takie samo działanie - przynajmniej moim zdaniem - jest w wypadku służby pionierskiej. Czas na rozgłaszaną dobrą nowinę. Mowa jest tu oczywiście o zapowiedzianej w Biblii sytuacji, kiedy Bóg uleczy wszystkie choroby, usunie śmierć itp ( więcej w Objawienia [Apokalipsa] 21:4 ). Najciekawsze jest w tej wspaniałej dobrej nowinie że ów miłosierny Bóg, zniszczy wszystkich nie będących Świadkami Jehowy, nie zważając na ich uczynki. Odrobinę dziwne. Porządek teokratyczny - kolejne sformuowanie z serii ciekawych. Tym razem odnosi się do hierarchii panujące w zborach "chrześcijańskich". A więc na górze jest Bóg, Jezus, Ciało kierownicze ( zwane też ostatkiem ), Biura oddziałów, Komitety tychże biur, Nadzorcy podróżujący, Starsi, Słudzy pomocniczy i na końcu głosiciele. Wszystko pięknie i ładnie - w końcu to organizacja Boża i ma być porządek. Ale czy aby napewno? Przecież jako jedynego pośrednika między sobą a ludźmi Bóg ustanowił Jezusa Chrystusa. Więc może ktoś mi wyjaśni dlaczego do cholery owo Ciało kierownicze jako jedyne ma możliwość poprawnego interpretowania rad, zasad i pouczeń podanych nam w Biblii, mimo że już niejednokrotnie pokazało że jest omylne? Skoro tak sztywno należy trzymać się przykazań Bożych to dlaczego dodano jeszcze jednego "pośrednika" między nami a Bogiem? Następna sprawa.. Dlaczego jeśli ktoś jest Świadkiem Jehowy a spotykają go jakieś problemy życiowe - nazywane to zostaje "prześladowaniami za wiarę", a gdy odchodzi z tej religii a problemy są te same - nazwa zmieniana jest na "brak błogosławieństwa"? Przypomina mi to słowa mego przyjaciela dotyczące pozytywnego nastawienia. Faktycznie - jeśli jest się pozytywnie nastawionym - nawet myśląc "Bóg jest ze mną, błogosławi mi" - kiedy skończą się owe problemy - ta "wiara" a raczej przekonanie będzie o niebo silniejsze, mimo że z ingerencją Bożą toto miało mało wspólnego. Kolejna sprawa - jak wygląda "nie mieszanie się do władzy"? Z obserwacji poczynionych podczas powrotów z zebrań - czy to autobusem czy samochodem, rozmowy często schodzące na tematy polityczne po bezmyślnym skrytykowaniu całej władzy ( nie zwracając uwagi na to co zrobiła dobrego ) schodzą na nadzieję objęcia władzy przez Chrystusa. Dobrze. Jezus obejmie władzę nad światem, ale dopóki to się stanie mamy tu jeszcze żyć. Prawda? Ostatnie trudne sformuowanie na dziś: ośrodek pionierski. Czym jest? Wyjazd - najczęściej na tereny wiejskie, w celu wspomożenia zborów z tamtego regionu, który wobec ogromnego rozrzutu i małej ilości członków nie daje rady opracować tego terenu. Wspomnieniami z ośrodka pionierskiego są najczęściej sińce po upadkach z roweru, oparzenia słoneczne zdobywane "po służbie", gorliwe głoszenie "tubylcom", wspólne wieczory - nieraz połączone ze śpiewami ( ale tylko do 22 (sic!) ) przy ognisku. A wszystko po co? W większości przypadków młodzież wyjeżdża na ośrodki tylko po to żeby zagłuszyć swoje sumienie, pokazać innym jacy są wierni ( znam "pionierów" którzy w sezonie potrafili być na 4-5 ośrodkach ) a także nawiązać bliższe kontakty z osobami płci przeciwnej i napić się piwa. Koleją rzeczy jest powrót do domu i wymyślanie "budujących" doświadczeń. Za przeproszeniem żal ściska conieco.

5 komentarzy:

Anonimowy pisze...

zapraszam Cie na strone www.jwforum.ids.pl. Mysle, ze ci sie spodoba. To forum zamkniete dla myslacych krytycznie SJ i ex-SJ, wiec u admina powolaj sie na mnie.

FLY

Anonimowy pisze...

Piszesz że nie masz zamiaru oczerniania świadków jednak ukazujesz tylko ich wady, więc po co ten kulawy wstęp? Chcesz wkońcu przekonać inteligentnych ludzi! Używasz technik które nauczyli Cię Świadkowie logiczną argumentacją za pomocą pytań, przykładów, porównań zawdzięczasz to wszystko dzięki nim jako przedstawiciel handlowy też przydają Ci się liczne umiejętności które zdobyłeś będąc świadkiem. Po prostu nie umiesz żyć wg określonych zasad i szukasz dziury w całym, nie umiesz się do tego przyznać! Chyba że chciałbyś być zaraz po Jezusie i żyć zgodnie z zasadami biblijnymi tylko zapomniałeś że jest on głową zboru a zbór musi mieć przedstawicieli. Nie rozumie- jak nie możesz żyć wg zasad poprostu odchodzisz i cieszysz się towarzystwem nowych przyjaciół a nie walisz śmieci na organizację która tak czy inaczej coś Cię nauczyła! Kłamstwem jest że świadkowie są to ludzie nieszczęśliwi bo pomimo że moja wiara jest praktycznie nikła to jednak jako organizacji w logiczny sposób nie idzie nic zarzucić.

Anonimowy pisze...

Popieram stanowisko poprzednika. Jakoś zaraz się narzuca myśl o Twoim rozgoryczeniu i urażonym Ego.
Może dla równowagi pierwszego komentarza, zapraszam wszystkich: KLIKNIJ TU: Spis tematów

Jeżeli nie wyjdzie kod html, to wklej: http://tatanati.blogspot.com/p/spis-postow.html

Anonimowy pisze...

TATANATI
Ten blog jest otwarty tylko dla zaproszonych czytelników
http://tatanati.blogspot.com/
więc po co ciągle zapraszasz jeśli się nie da wejść?

Anonimowy pisze...

Sekta , zakłamani ludzie, którzy mają problemy w życiu. Debile